A A A

Sytuacja w produkcji owoców w Polsce

Sytuacja w produkcji owoców w Polsce. Wspomniane juz rekordowe plony w latach 1982 i 1 983 poprzedzone były ciągłym wzrostem produkcji owoców. Początkowo zawdzięczało się to głównie zwiększaniu po­wierzchni zajętej przez drzewa owocowe, która w latach 1946-1951 doszła do 356 000 ha. Później wzrost produkcji następował dzięki zwiększeniu plonów z 1 ha, a ogólna powierzchnia zajęta przez sady nawet malała; w roku 1982 stanowiła juz tylko 261 000 ha. Mimo to średnia wydajność z 1 ha wynosiła wtedy zaledwie 10 t, a więc była jeszcze bardzo mała w porównaniu z plonami uzyskiwanymi zarówno w innych krajach, jak i w dobrze prowadzonych sadach w Polsce. Rys. 4. Dużą produkcję owoców dobrej jakości zapewniają współcześnie zakładane sady w gospodarstwach specjalistycznych, zarówno uspołecznionych, jak i indywidualnych (fot. Z. Soczek) Rys. 5. Owoce dobrej jakości uzyskują wysoką cenę nawet w roku bardzo dużego urodzaju. Jabłka odmiany Starking wyboru Extra. W rekordowo urodzajnym roku 1982 sadownicy uzyskiwali za nie w eksporcie 55 zł/kg. W tym samym roku za jabłka przemysłowe płacono tylko 8,50 zł/kg (fot. Z. Soczek) Należy się liczyć z dalszym wzrostem produkcji owoców przy dalszym zmniejszaniu się powierzchni zajętej przez sady. Wypadać będą sady nie opłacalne, czyli dające poniżej 10 t jabłek z ha; w przyszłości granica ta może zwiększyć się nawet do 15 czy więcej ton. Wspomniane trudności, które zaczęły występować z zagospodarowaniem owoców, wiążą się nie tylko z ich dużą produkcją, ale i z niedoinwestowaniem zaplecza, przede wszystkim chłodni, oraz zdominowaniem produkcji przez jeden tylko gatunek — jabłoń. Natomiast rynek może wchłonąć jeszcze duże ilości śliw i grusz, nie mówiąc już o czereśniach, brzoskwiniach, morelach i orzechach. Uprawa tych drzew owocowych jest bardziej ryzykowna niż jabłoni, gdyz śliwom zagraża szarka — choroba wirusowa, z którą nie umiemy walczyć, czereśnie trudno uchronić przed rakiem bakteryjnym, a prócz tego rosną one bardzo silnie i nie ma dla nich podkładek karłowych, morele i brzoskwinie bdją się mrozów i przymrozków, a orzechy na ogół owocują słabo. Ryzyko ich uprawy można znacznie zmniejszyć, przestrze­gając podawanych w książkach zaleceń, natomiast nie można go zupełnie wyeliminować. Gospodarstwom sadowniczym, stanowiącym jedyne źród­ło utrzymania dla właściciela, nie polecałbym więc uprawy tych gatunków 16 na całym areale. Mając jednak sad 4 czy 5-hektarowy, można jeden hektar przeznaczyć pod któryś z tych gatunków, jeśli oczywiście stanowisko jest sprzyjające. Również ryzyko uprawy tych drzew owocowych łatwiej mogą podjąć ci, dla których mały sad nie jest podstawą utrzymania. W produkcji jabłek nawet obecnie rysują się jeszcze pewne możliwości rozwoju. Rynek na nie jest tak duż^, ze stwierdzenie o kłopotach z ich zagospodarowaniem nie w pełni odpowiada prawdzie. Zamiast bowiem kierować ładne jabłka do gorzelni, można je po dobrej cenie przeznaczyć na eksport. Muszą to być jednak jabłka dostarczane sukcesywnie az do przedwiośnia, a wiec z chłodni, oraz nadające się do długiego transportu. Takimi odmianami jest Idared czy Starking. Duze możliwości otwierają się tez przed eksportem na Wschód naszych gruszek.